Ostatnie pożegnanie... cz.I
Marmurowy pomniczek w kolorze szarym
na cmentarzu już kilka lat stoi,
a nad nim się wznosi krzyżyk mały,
lecz on bólu nie ukoi...
O dziecię, czemuż Tyś się tu znalazło?
Słońce Twego życia za szybko zaszło.
Wróć tu na ziemię,otrzyj matczyne łzy,
ciesz się światem, bo on nie jest zły...
Czemuś mi Boże zabrał ten Skarb?
Me szczęście jedyne.
Czemuś serce moje skradł?
Bez niego zginę.
Ostatnie już łezki ocieram skrycie
i odchodzę zostawiając smutki ...
Dziś pożegnam się z życiem-
BIEGNĘ JUŻ MALUTKI...
Komentarze (3)
Wiersz dobrze napisany, strata dziecka jest bardzo
bolesna.Pozdrawiam
duzo tu smutku i tesknoty ale pieknie,udany debiut:)
To trudne i boli Zabrzmiał smutkiem i tęsknotą Piękna
liryka Ładny debiut Witam:)