Ostatnie pożegnanie (erekcjato)
Tak długo zawsze ze mną, toż to lata
całe
Fundowałeś mi co dnia niezwykłe przygody
Piękne dziewczęta i niepospolitej też
urody
Życie z tobą nie nudziło bo było
wspaniałe
Dzięki tobie zwiedziłem spory kawał
świata
Gdzież ja z tobą nie byłem, o mój ludzki
losie
Na biegunie, w dżungli, w puszczy, w
kosmosie
Nowe ciągle podróże, chociaż miałeś swoje
lata
Przemierzyłem niezliczone ziemskie
szlaki
Aż nadszedł pożegnania na zawsze już
czas
To jest koniec, ostatni płomyk nadziei
zgasł
Czy coś przeoczyłem kiedy to pierwsze
oznaki
Pojawiły się przecież bodaj od zeszłego
wtorku
Wszak byłeś coraz słabszy skoro zabrakło
mocy
Odszedłeś na zawsze ostatniej pochmurnej
nocy
Żegnaj przyjacielu samotnych, mój
telewizorku…
Komentarze (30)
Super erekcjato :) W mistrzowski sposób wyprowadziłeś
w pole Maćku :)
Myślałam o samochodzie motorze ale nie o telewizorze
:)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Macku, erekcjato jak sie patrzy!
Ja swojego nie wyrzucam... czekam na lepsze programy,
moze sie doczekam.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Witaj Maciuś.
Zaskoczyłeś mnie, ale telewizor to temat na czasie
teraz trochę jest
Miłego.
;)
,,Cogito ergo sum '' jastrzuniu ;-)
Krysiu gdyby tak było nie napisałbym tego w formie
erekcjato.
Serce moje zadrżało, że coś tragicznego Twoim bliskim
się stało. Puenta mnie uspokoiła mimo, że usterka
telewizora Ciebie zmartwiła. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem:)
hahaha- dobre!!
Teraz będziesz miał więcej czasu na myślenie.
Haha super! :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Zmieniasz (chyba) na nowszy model. Życie. Fajny
wiersz. M
nie, Janku - po prostu wiek...
tylko zdradziłeś puentę w komentarzu
...
Obawiam się że przyczyną uszkodzenia telewizora było
zatrucie jadem z paska "wszystko wina PO i Tuska"
Super, bardzo.
Ło! Prawie jak elegia.
Super, bardzo.
zatrzymałem na "mój
i nawet znając rym :( nie zgadłem