Ostoja
pytasz ...
ścieżką leśną, aurą zieloną, ciszą
parkową
a ja?
czy wiem jak to jest?
znowu zasypiałam przez łzy...
czy będę, czy wytrzymam, czy zdołam
czy zostanę ...
wiem o tym
słów brakuje
odpowiadam dłonią ciepłą
gestem słonecznym
chłodnym cieniem
aleją odległą
uśmiechem jasnym ...
już wtedy wiedziałam
że będę, że wytrzymam, że zdołam ... i
zostanę ...
Komentarze (5)
warto być i zostać,ale czasem trzeba odejść---nawet z
miłości...
Lubie nowości, nieoklepana budowa wiersza, konkretna
treść, bez specjalnych udziwnień.
a jednak miałaś tyle siły aby przetrzymać , dobry
wiersz.
Śliczny ciepły wiersz, dobrze miec w kims taką cudowna
ostoje. Pozdrawiam
niesamowity. daje do myślenia. pozdrawiam.