Otchłań Czarnej Bogini
Nie miłość, ale mrok pochłaniał jej
ciało,
w słowach zatracona, opętana
pusta w swojej przestrzeni.
Zapragnęła królewskiego żywiołu,
trzęsienia ziemi, na zmianę.
Spojrzysz dyskretnie i nie zrozumiesz
metafor bijących jej blaskiem.
O świcie pozostaną wplątane
w rytmiczne oddechy.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-07-29 12:53:24
Ten wiersz przeczytano 1112 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Świetny erotyk pozdrawiam serdecznie;)
Piekny subtelny erotyk wyczarowałaś Ewuś
Bardzo się podoba
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję:)
przestrzenie takie są, jakie wykreujemy... fajny
wiersz.
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Podoba się. Nuci mi się piosenka o czarnej Inez :)
Pozdrawiam Ewo :)
dziękuję chłopcy
Witaj Ewuś:)
Ja to sobie po swojemu ogarniam:)
Czasem w łóżku też "trzęsienie ziemi" :)
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo zmysłowo
piękny obraz rozkoszy ukryty w alkowie
zostawmy ich sobie
pozdrawiam
Grześ :))))))))))))))) Jesteś niesamowity
Ostatnietango dziękuję
Ewciu pozwolisz że skomentuje limerykiem:
Pani Ewa słysząc - "Miłość w Zakopanem",
szturchała śpiącego męża w zad kolanem.
Słychać było chrapanie,
chyba nic się nie stanie.
Brał się do roboty, dopiero nad ranem.
Ewciu jakby co napisany 25.07.2018 r. ha ha!
Mam ten sam problem z metaforami. Część niezrozumiała
a przecież taka prosta.
zmegi więc ubierajmy:)
Ewuś cudeńko i nawet kila osób by w niego
ubrał;)pozdrawiam cieplutko;)
Jasnowidzka:)))))