W otchłaniach
Zadumanie
sufit ceglany widać
świątynia to
miejsce odpoczynku
stare mury
od wieków zmurszałe
pochyłe
zakurzone
w grotach tych
ponad łukami sklepień
i świecami gdzieniegdzie
ja bywam czasem
raczej dusza ma
podąża tu i ówdzie
błąka się
i znika
w otchłaniach...
06.04.2005 r.
autor
Krzysztof Kowalczyk
Dodano: 2005-04-06 23:32:10
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.