Otwarte drzwi
Drzwi już otwarte,
pierwszy wszedł świt.
W szarym fraku,
z mglistym spojrzeniem
rzuconym światu.
Dzień przyprowadził
ze sobą słońce,
obłoków kilka
z wiatrem pędzących.
Wieczór z nocą
są w jednej parze.
Gwiazdy rozbłysły
jasnym lichtarzem.
Burza z gromem
w konflikcie jeszcze,
grożą wciąż sobie,
głośno, zawzięcie.
Przyszły również
inne persony,
ale piszący był
bardzo zmęczony,,
Czy coś się skończyło
albo zaczęło,
w czasoprzestrzeni
życia ludzkiego?
Komentarze (34)
też burzowo u Ciebie się zrobiło - niczym u mnie!
...tyle chmur wokoło a deszczu na
lekarstwo...pozdrawiam.
i pomyśleć, że tyle się wokół dzieje, a my ludzie jak
ślepcy
Ładnie.
- pozdrawiam -
chmury za dnia mogą być wszędzie gdy nie modlimy się
za ludzi
Warto było wpaść, poczytać, podumać no i
zagłosować...pozdrawiam serdecznie
Dla spekulantów i wyzyskiwaczy chociaż byś zamknął
drzwi na cztery spusty i tak ci wejdą po przez
nowoczesną polityczną konstytucję, oraz ustawy. Muszą
powrócić cuda, może obiecany raj
zbudować się uda, pod hasłem prawa i sprawiedliwości.
Pozdrawiam
Piękny wiersz.Pozdrawiam.
dziękuję za odwiedziny i komentarze,,pozdrawiam
serdecznie
Bardzo miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Ładniutki wiersz i piękna refleksja. Pozdrawiam.
Piękny, ciepły, wiosenny wiersz virginio.
Miłego dzionka, ze śpiewem skowronka i kobiercem
kwiatów na łąkach!
Pozdrawiam serdecznie:)))
Poetycko ujęta treść życia, pozwolę sobie za
Oksani"Gwiazdy rozbłysły jasnym lichtarzem"- piękny
wers.
Pozdrawiam.
wiersz jest piękny emanuje z niego prawdziwe ciepło
Pozdrawiam serdecznie:))dziękuję za komentarz u mnie
a potem się człowiek dziwi,
że polityka otwartych drzwi
stwarza problemy i dylematy -
bo byle kto włazi do chaty..