Ów mistrz i bard
Już dawno nie dodawałam brachykolonów a trochę się uzbierało więc dzisiaj prezentuję Laureata
Ów mistrz i bard /brachykolon/
U stóp gór siadł (sam już od lat),
wzniósł wzrok do gwiazd, wziął smyk i
grał.
To dla niej grał, ból wplótł do nut
i żal w dźwięk wplótł, bo jak Bóg mógł,
ściąć ją jak kwiat (dziś jest gdzieś
tam...),
a on tu sam, klown, mistrz, czy bard?
Jak iść wśród dróg, gdy nie ma jej?
Jak żyć? Jak trwać? Gdy ból wciąż tnie,
gdy dzień bez słońc, a noc bez gwiazd!
Ból, żal ciął myśl, do strun się wkradł,
a dźwięk się niósł, aż hen do chmur.
Deszcz łez spadł z chmur, do nut się
wplótł.
Łkał las i zwierz, łkał też i deszcz.
Gdy dla niej grał, wzmógł w nim ów
dreszcz...
Był jak ten mistrz, co grał za trzech,
co z nut tkał most, po nim wręcz biegł,
by dla niej grać w tę noc bez gwiazd
raz song, raz walc "Walc na trzy pas",
ich walc sprzed lat... Znów śmiał się
świat,
miał go u stóp i ją tuż, tuż...
.
Znów czuł smak ust, woń malw i róż,
ów czar i żar co los ich splótł.
Tak więc od lat wciąż dla niej grał,
by czuć ów smak i woń i czar,
ten rytm, ten pląs i żar serc dwóch,
a dźwięk i ton wciąż wzwyż się niósł.
Lecz znikł gdzieś mistrz i nie wie nikt,
czy zmarł gdzieś tam, czy to był mit,
czy też wśród chmur dziś dla niej gra...
Ich walc sprzed lat, "Walc na trzy pas"
Ty-y. dn. 16.03.2023 r.
//wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//

wandaw


Komentarze (28)
Świetny :)
Witam serdecznie po dłuższej nieobecności.
Dziękuję pięknie za pochylenie się nad wierszem, za
wszystkie komentarze i głosy.
Bardzo mi miło, że wiersz się Wam spodobał.
Pozdrawiam pogodnie, życząc miłego wieczoru :)
Pieknie to Wando ujęłaś.
Po prostu super:)
Pozdrawiam
Marek
Rzeźbisz doskonałość w ujęciu tematu. Cudownie się
czyta. Pozdrawiam ciepło.
Podziwiam Wando
Mistrzostwo firmy, ktora
Osiagnelas,
Pozdrawiam serdecznie
:)
Po prostu pięknie! :)
Wandeczko, pozdrawiam serdecznie :)
Świetny w treści oraz w formie, ale u Ciebie to norma
Wandziu, pozdrawiam ciepło i ślę serdeczności.
Witaj,
złamałam się po Twoich odwiedzinach i zarejestrowalam
się dla tego komentarza.
Fakt dawno ich nie było, a na Beju wiele się
zmieniło...
Fajnie, lekko sie czyta- zapewne pisze trudniej/+/.
Pozdrawiam i życzę miłego zakończenia tygodnia.
Wandeczko, nie można czytać Twoich cudnych wierszy bez
wzruszeń. Łzy popłynęły, czytając czułam jakby ból,
rozpacz, wielką tęsknotę...nie umiem nawet tego
określić. Masz ogromny, nieprzeciętny talent sięgania
do najdalszych zakamarków duszy. Uściski, serdeczności
wraz z zapachem kwitnącej akacji :)
Wspaniały!
Mistrzowski brachykolon!
Urzekające, wzruszające wersy...
Gratuluję!
Serdeczności przesyłam
Gratuluję, Wandziu
brachykolon jest niezwykle udany!
Serdeczności przesyłam :)
Gratulują doskonały brachykolon
Piękny brachykolon Wando. Oczywiście pozostawiam moje
gratulacje :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Znakomity brachykolon i taki ślicznie melancholijny,
wart lauru.
Pozdrawiam ciepło.
Miłego wieczoru :)
Bardzo trudne jak dla mnie w formie, ale i bardzo
dobre.
Pozdrawiam :-)