A pałace przekwitną
żyję na drodze
tam i z powrotem
po dwóch stronach rwącej rzeki
codzienne przeprawy
obmywane zimnym nurtem
na głębokości umysłu
do dwóch królestw
z rozległymi ogrodami
pałaców magnolii
i bzów
zrywam je kwitnące
pragnieniami
gubię kierunek
na słonecznych ścieżkach
sennością brukowanych
któregoś dnia
porwie mnie rzeka
na srebrzystym nurcie
z twarzą w błękicie
nieba
popłynę
Komentarze (7)
Anno, Grażynko,Lariso, Sisy, SEATH888,
Dziękuję za zajrzenie i miłe komentarze. Serdeczności
Anno2 wiersz daje swobodę w interpretacji, dwa
światy...dwie miłości. Dziękuję i pozdrawiam
serdecznie:)
To mi przypomina Horyń.
Pałac w Wiśniowcu- dwa światy dwa narody i Zygmunt
Rumel- obywatel dwóch narodów wierzący we
współistnienie.
Pałace upadną, królestwa także panta rei
Pięknie i poetycko. Każda życiowa droga kiedyś dobiega
końca...
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie, rzewnie i poetycko!
A pałace przekwitną...
Dobra, refleksyjna puenta.
Pozdrawiam serdecznie
Tak, pięknie i poetycko, poza tym
każdy kiedyś będzie porwany przez nury rzeki, msz, a
drogi nie zawsze są łatwe, bywa, że nawet kamieniste.
Pozdrawiam serdecznie, Michale, dobrego dnia życząc :)
poetycko o drodze przez życie.