Palacz i Nałóg
Palacz i nałóg w jednym żyli domuPalacz na
górze i nałóg na górze
I mało tego,że w jednym pokoju
Oni o zgrozo żyli w jednej skórze!
Z początku nawet dobrze razem było
Palacz swojemu gościowi dogadzał
Lecz nałogowi ciągle było mało
I jęcząc jak cień za palaczem chadzał
Tatusiu autko chcę na urodziny
Tak mały synek do ojca powiada
Nie kupił autka,kupił karton fajek
Bo przecież musiał ciągle karmić gada
Wstał rano głodny,wybrał się do sklepu
Licząc ostatnie grosiki swoje
A nałóg krzyczy-Jak masz mało kasy
Nie kupuj chleba,kup Viceroye!
Poszedł więc biedak głodny do pracy
Bestia i tutaj żeru się domaga
Więc palacz chyłkiem do palarni biega
I karmi ciągle zgłodniałego gada
Na schodach silnej dostaje zadyszki
Męczy go kaszel i w boku coś kłuje
Więc ledwo żywy zwleka się z łóżka
I do lekarza kroki swe kieruje
Rzucić palenie! Lekarz powiada
I wypisuje stosowne leki
Lecz z kasą krucho, znowu kupił fajki
Zamiast czym prędzej gonić do apteki
Leży biedaczysko w łóżku ledwie żywy
I myśl mu taka w głowie zaświtała
Pogonię w końcu tego intruza
Dosyć już,miarka się przebrała!
Leży więc bestia pod progiem półżywa
Zapal choć jednego podstępnie go prosi
Kończy swój żywot,ale w agonii
Co jakiś czas jeszcze w górę łeb
podnosi.
Kto pali(ł) ten wie
Komentarze (13)
Nie palę nałogowo :)
Oj, wie się, wiem...;)
Fajna satyra na nikotynowego wampira. Pozdrawiam :)
Oj palę ci ja, palę.
Złotóweczki z dymem.
Zdrówko też ulata.
Oznajmiam to z żalem
na wsze strony świata.
Świetna satyra na nałóg nikotynowy.
Treść bardzo mi się podoba.
Technicznie poprawiłbym co nieco, ale w tym wierszu to
jest mało istotne.
Pozdrawiam
Wiersz bardzo mi się podoba,bo jest z życia wzięty.Mój
30 letni syn pali od dawna,a ja i mąż nie paliliśmy
nigdy,więc wiecie jak boli mnie serce.Pozdrawiam
autorkę i wszystkich niepalących
Amnezjo, super komentarz:):)
Oby Twój twórczy trud podziałał na mnie :)
Dobrej nocy.
Mnie się udało,już 7lat nie palę.Życzę silnej
woli.Pozdrawiam.
Wstrętny nałóg, rzucałam go parę razy ale ciągle do
niego wracam, jestem palaczką, wiersz podoba mi się,
pozdrawiam cieplutko
Ciekawa walka wewnętrzna; każdy nałóg zabiera wiele
osobom bliskim uzależnionego i często są to dzieci.
Pozdrawiam.:)
mój tata walczył z tym nałogiem cieżko bylo pozdrawiam
Paskudny nałóg, choć sama palę. Pozdrawiam
Chyba dobre dotarcie do świadomości aby rzucić
palenie.Też jestem w tym nałogu.
Pozdrawiam