Pamiętaj, wiara jest jak ptak...
Pamiętaj, wiara jest jak ptak...
Październikowy dzień,
pochmurny,
chłodny,
pada deszcz...
Przechodząc późnym popołudniem kolo
cmentarza widzę poruszający widok.
Młody chłopak pośród starych drzew klęczy
nad grobową płytą.
Jego usta milczą a w dłoniach zaciska
czarną ziemię!
W strugach deszczu nie widać spadających
łez.
To tu wczoraj pożegnał swą ukochaną
dziewczynę.
Choroba odebrała jej tchnienie,
zamknęła oczy,
zgasiła bicie serca.
Kiedy jeszcze leżała na szpitalnym łóżku
powtarzał jej każdego dnia:
Pamiętaj,wiara jest jak ptak,
wznosi ponad proch ziemi...
A teraz widok maleńkiego zdjęcia
uśmiechniętej twarzy na marmurowej płycie
nagrobka
zaciska jego serce z każdym kolejnym
wspomnieniem.
Drżącą dłonią przeciera napis z Jej
imieniem a wszechobecne uczucie bezsilności
tnie jego świat
niczym słowa umierającej nadziei rzucane na
wiatr.
Klęcząc ze spuszczoną głową w dłoniach
chowa twarz.
W koło spadają liście z drzew zrywane
kroplami deszczu niczym słowa jego
ukochanej
kiedy mówiła żeby był silny!
Ona wiedziała że przyjdzie ta chwila w
której przegra walkę o życie.
Czuła ten ból który on czuł, myśląc że za
chwilę będzie musiała go opuścić.
Mimo to w tych ostatnich chwilach
uśmiechała się przez łzy by taką Ją
zapamiętał.
Udało jej się,
bo tym w jakimś stopniu przezwyciężyła
śmierć i choć deszcz przemacza już chłodną
ziemię
w której teraz spoczywa,
to będzie istniała w jego pamięci już
zawsze, jak żywy obraz nieprzemijającego
wspomnienia.
Powoli nad cmentarzem zapada mrok a On
nadal moknie w jesiennym deszczu klęcząc
jak najbliżej swojej ukochanej której już
nigdy nie chwyci za dłoń, nie przytuli, nie
zobaczy...
Co jakiś czas z oddali dobiegają tylko
słowa powtarzane zmęczonym głosem:
Dlaczego!
Dlaczego...
Obraz rozpaczy przepełnia do szpiku to całe
miejsce,
czuję jak przenika nawet mnie.
A jednak stoję nadal w tym miejscu i
patrząc na to z trudem powstrzymuję łzy!
Czuję jak ten widok kruszy moje serce!
-człowiek klęczący u progu własnej
nadziei,
wysyła rozpaczliwe błagania które głucho
rozbijają się o marmurową płytę z jej
imieniem
i wygrawerowaną na niej ostatnią
sentencją:
"Pamiętaj,
Wiara jest jak ptak,
wznosi ponad proch ziemi"
... wznosi ponad proch ziemi.
Komentarze (6)
Bardzo dobrze napisany wiersz, właściwie proza.
Osobiście widzę jedną nieścisłość. Nagrobki stawia się
dopiero pewien czas po pogrzebie. Więc nie mogło go
być w następny dzień. Ale pewnie zdarzają się wyjątki.
Bardzo realistyczny i przejmujący obraz... i pytanie
'dlaczego'
Poruszajacy przekaz i klimat. Znam to bardzo dobrze i
ciagle powraca pytanie dlaczego. Nie latwo wymazac i
pogodzuc sie. Pozdrawiam
Wiara jest jak ptak, a ból jak koło młyńskie.
Wymownie bardzo, a puenta znakomita, pozdrawiam
serdecznie.
Wiara jest jak ptak.
Piękna fraza.