Pamiętasz?
Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie
W brzasku odpływającej nocy
Spotkały się nasze spojrzenia
Brąz z zielenią
Zagubiły się w półcieniu rzęs
Muśnięcia zamykanych powiek
Wprowadziły w drżenie
Membrany policzków
Pokrytych powłoką
Zwykłej nieśmiałości
Wydając westchnienia
Pragnień skrytych
Usta nasze szukały się nawzajem
Pokonując odległość przyjaźni
Zrozumieć że jesteśmy
Dwiema połówkami jabłka
Z pestkami które idealnie wypełniają
Każdą łuskę
Było trudno
Dziś po tylu latach
Wydarzenia wyblakły jak kalka
Pod wpływem nieugiętych promieni słońca
A my ciągle
Zawstydzeni uczuć ogromem
Pod spadochronem ludzkich spojrzeń
Żyjemy dalej
Z zapisem wspomnień
Na twardym dysku umysłu
Komentarze (2)
Pięknie opisane uczucie bardzo dobrze dobrane słowa
jednym słowem wiersz rewelacyjny zasługuje na plusik
takie wiersze z przyjemnością się czyta.
Ładny wiersz. Nie nastręcza problemów z interpretacją.
Wiersz lekki i rytmiczny.