pamiętliwość
pomiędzy bólem a niedowładem
nad studnią w trelach jest dom sikorki
przebrzmiałe kłosy i wiotkie mrzonki
czasem się zdarzy tam zaprowadzić
małe porządki :
samczyk zaprosi młodą wybrankę
ona go wabi zapewnieniami
i znoszą sobie znoszą się dniami
by w światła plastrze po letarg księżyca
drżeć zaplątani
Komentarze (10)
Dla mnie Twój wiersz pokazuje potrzebę miłości która
jest w każdym z nas.
Pozdrawiam
Marek
Jestem na TAK dla wiersza, bo urokliwe metafory. :)
Klaniam sie nisko. :)
Fajny metaforyczny wiersz. Pozdrawiam.
Zmieniłam "w" na "po" :-)
Chodzi mo zmianę fazy :-)
dziękuję pięknie :-)
Albo -
w letarg księżyca wejść
drżącym zaplataniem...
Nie wiem, coś mi tu zgrzyta ten letarg, a fraza bardzo
urokliwa, ale odmiana jakoś mi nie "pasi"...
Uroczo i metaforycznie, choć ja ostatni wers czytam
inaczej -
by w światła plastrze, w letarg
księżyca zaplątać drżąco,
albo -
by w światła plastrze, w luny letargu drżeć w
zaplątaniu.
Jakoś - w letarg księżyca drżeć, coś mi tu zgrzyta, z
odmianą letargu,
bo w czym - w letargu drżeć, msz.
A fraza pełna uroku, ale odmiana, msz szwankuje,
wybacz, Poetko, że się czepiam...
Pozdrawiam ciepło, Agatko.
Metaforyczna liryka. Lubię takie klimaty.
Serdeczności Agatko :):)
Piękny, metaforyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mnie również przypadł do gustu ten interesujący
metaforyczny wiersz :) Pozdrawiam Agrafko :)
"znoszą się dniami
by nocą w plastrze w letarg księżyca
drżeć w zaplątanym:- świetna fraza (i tu nie tylko o
sikorki chodzi...)