Pan Bazyli
ma dylemat wszak zakochał się w
dziewczynie
a tu mówią jest za młoda wokół palca cię
owinie
to jest wino niedojrzałe i powinno
leżakować
w głowie szumi lecz nie powód by
smakować
lecą latka nie poczekam wciąż mam chęci
wzrok się psuje przewiduję co się święci
gdy jest szansa naturalny mus próbować
lepiej sprawdzić niźli potem pożałować
więc do dzieła ruszył starszy pan Bazyli
przyniósł kwiaty i szampana wychylili
potem do niej się przytulił na kanapie
a po chwili dziewczę słyszy że on
chrapie
tak skończyły się miłosne uniesienia
pan Bazyli się rumieni na wspomnienia
niewypału który spotkał go w alkowie
młode winko już nie szumi w jego głowie
Komentarze (17)
Widać nie wystarczy chęci, kiedy młode dziewczę nęci.
ciekawe co też starszemu Panu się śniło? :) - sen
pewnie miał piękny.
Miłość jak malinowy chruśniak z wódką na dużym lodzie,
z szarym runem pieprzu i łuną tabasco.
Mówi się też boski koks, neantyzyna.
(A.Sosnowski)
Dla mnie bomba, oj czuje się tu wprawne pióro, które
robi co chce.
A z tą młódka tez coś nie tak być musiało skoro przy
niej oprócz wina nic nie grzało...to moja refleksja na
tego typu sytuacje a wiersz oczywiście z
charakterystycznym swoistym dla Zdzisława dobrym
poczuciem humoru.
oj dylemat miał Bazyli kiedy lampkę wina
wychylił,szybko głowę swoją do podusi schylił zamiast
.....
Rozbawil mnie twoj wiersz. Jest wyjatkowo sympatyczny.
Tak to bywa ze starszymi panami gdy ochota na młodki:)
Pan Bazyli za dużo wina wychylił , kiedy młode
dziewcze na kanapie , to niech okazję jak najszybciej
łapie :)
Oj prędko pan Bazyli zrozumiał, że nie dla psa
kiełbasa, a powinien przy kukać sobie kukułkę w
bardziej odpowiednim wieku.Świetnie napisany wiersz z
dobrym humorem.
Ach ten pan Bazylii.Nie on jeden się pomylił.Mimo
wszystko miłość jednak MUSI być bardziej sensowna;)))
Ach ten Bazyli... śpioch jeden... ona czekała... a on
wolał upoić się winem zamiast jej pięknem ;-)
Pan Bazyli co do swoich możliwosci się pomylił...a
mądre jak świat przysłowie mówi:mierz siły na
zamiary...pryku stary...
sorry tak się rymnęło(;
Ach ta starość - chęć szaleje, kość
kruszeje...śmieszny i fajny wierszyk ! :)
:)) No cóż, tak bywa, gdy starszym panom młódki się
zachciewa.Można mu tylko doradzić modlitwę , tak jak
w znanym dowcipie :
" Boże zabrałeś siły, zabierz też chęci ".