Pan Beethoven komponuje burzę
Zielenią zabłysło
zapachniało piorunem -
Burza przechodzi bokiem
Olśniło gromem
listowiem zanuciło - -
Deszcz spada najpierwszą kroplą
Rumor za widnokręgiem
rozgadały się trawy - - - że
burza cwałuje obłokiem
Szumi podszewką zieleń
ozonem pachnie mokrym - - -
Schowana burza za krzakiem
Wieje zielenią i gromem
liście jak fulguryty
Burza powraca refrenem - - -
Bez czarny pachnie białym jaśminem
Fragment V Koncertu fortepianowego Es-dur Ludwiga van Beethovena w interpretacji Maurizia Polliniego
Komentarze (18)
Przepięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
Prawdziwy spektakl nartury.
Dynamiczny, akustyczny, barwny.
Porównanie liści do fulgurtów, nietuzinkowe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zapach Twoich wierszy jest ze mną na co dzień.
Pozdrawiam i dziękuję :-)
Piękny i mocny takt burzy
Pozdrawiam cieplutko:)
Obrazowo ujęta burza, z podobaniem przeczytałem,
pozdrawiam ciepło.
Obrazowo ujęty przekaz.
Wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam
Marek
Ładnie i oryginalnie o tym pomieszaniu (może dlatego,
że zapachniało trochę jak pio/ łunem - skoro bokiem i
zabłysnęło wśród ziół.
Pozdrawiam :-)
plamę, sorry, jeszcze literówka, ech,
wybacz, Lidio.
P.S Dałam palmę bo nie wiem czemu Bach mi po głowie
chodził, miast Beethovena, napisałam o bachowej
toccacie, sorry, za tą niewybaczalną gafę, a przecież
to całkiem inna bajka, ale Bethovena sporadycznie też
słuchałam, choć muzyki poważnej ogólnie mało słucham,
wolę pop, czy choćby operetkę, jednym słowem lżejsze
historie, raz jeszcze proszę o wybaczenie, co do
mojego poprzedniego wpisu, ot jakaś zakręcona jestem
:))
Natura jest inspiracją, obserwując jej piękno czy
grozę można przełożyć na dźwięki lub słowa,
z wielkim podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Witaj
Sztuką jest grać, sztuka jest słuchać i dźwięki
zmieniać na skojarzenia.
Muzycznie i gustownie, gdzie wersy jak obraz
przedstawiają zachwyt.
Pozdrawiam
;)
Bardzo obrazowo, czuć burzę w wierszu, co do
Beethovena osobiście najbardziej lubię Jego organową
Toccatę& Fugę in de minor.
Co do podanego koncertu postaram się go odszukać na
youtubie.
Pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza.
1. Trudno powiedzieć o "obrazkach", że piękne, skoro
opisana w wierszu "Burza" jawiła się jako jeden,
jedyny obraz; podobny obraz widzimy na obrazie J.
Chełmońskiego.
2. Słuchając wtedy opisanej - oczami a konkretnie
uszami własnymi, Symfonii - równocześnie byłam
świadkiem spektaklu Matki Natury, i tyle.
3. Niezmiennie, wielkie dzięki za poniższe komentarze
:-)
Koncerty Beethovena to świat sam w sobie. Osobiście
preferuję III, a z wykonań, Zimermana z Bernsteinem w
Wiedniu. Jest na youtube, polecam.
Piękne obrazki.
Pozdrawiam serdecznie :)