Pan Kalasanty
W pewnym mieście /Pan/ Kalasanty
Zakochał sie nie na żarty.
Gdy minęło siedem lat
Tak był głodny że ;
Własną miłość zjadł.
W pewnym mieście /Pan/ Kalasanty
Zakochał sie nie na żarty.
Gdy minęło siedem lat
Tak był głodny że ;
Własną miłość zjadł.
Komentarze (27)
Witaj Marku,
i już się nie dowiemy...
Pozdrawiam z uśmiechem.
Zastanawiam się, czy zjadł ją ze szczęścia czy
dlatego,że miał już dosyć:)
Witaj Pani Niespodzianko Iris,
dziekuję i serdecznie pozdrawiam.
Rewelka!!!
Słonecznego weekendu:)
no to głodny był jak wilko-łak ;-)
Ekstra fraszka, bardzo na tak:)
Serdeczności przesyłam:)
Fiu, fiu, tyle zjeść- musiał być bardzo głodny uczuć.
Świetny limeryk☺
poczuł wielki głód,
jak on tak mógł,,,pozdrawiam :}
spróbowałam i napisałam
Strach
Roz jeden Ceper z Zokopanego
sejmowoł noge z gazu
po spotkaniu z policijom nasom
kie wypijoł liter
mleka krowiego…
Wina
Jeden procent to jak
słodko-cierpko zurawina.
Piyrse smakuje
w głowie krapke świdruje,
a pote jest wina.
ale nie wiem co z tego wyszło...pozdrawiam
Wiesz moliczko,
napisałaś u mnie, że zapraszasz do tworzenia, ja
jestem słaba w limerykach, no i nie umiem pisać ich na
poczekaniu, ale coś dam na prędce...
Kalafanty z Krakowa
łapał żonę za słowa,
chciała czułości,
a on się złościł,
z Krzyśkiem poszła figlować.
************
Pewna dewotka z Jugosławii
stale Boga wielbi i sławi.
Prosi go by sąsiad
przyszedł wkrótce, dosiadł,
Żonę i dzieci pozostawił.
***********
Piękny młodzian z Werony
lubił bawić matrony,
raz po zabawie
zbudził się w trawie,
lecz bez cnoty, mamony.
Sorry, nie są to najlepsze limeryki, bo wolę bardziej
absurdalne.
Pozdrawiam moliczko serdecznie:)
Fajna ta miłosna miniaturka;)
Aaaa....co prawda w awatarze
mam kwiatek( różę),
ale mogę być i tulipankiem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Obżarciuch jeden ..miłość zjeść .. i co teraz ..
'był głodny, że aż strach,
łakomczuch swoją miłość zjadł'...
Musiała być słodka jak miód :))
Miłego dnia życzę.
tak niestety też bywa
pozdrawiam:)
Pewnie był nieszczery:)