pandoras
jeszcze wierzysz,
że przez zaciśnięte powieki
przenika tylko światło.
taka niewinność
jest złudnie kusząca.
nie ma w niej miejsca na mrok.
to, co w nas czarne,
samo podpowiada się dźwiękiem.
ma pęknięty głos.
uszy, zasłoń uszy – szepczesz
przez nie wchodzą szum i chłód.
a co wchodzi przez usta kotku
i co z nich uchodzi?
Komentarze (17)
życie przez nie ucieka ich esencja oddech i ciepło
:))) dobre poz:)))
w innej formie, ale równie dobre jak zawsze. pudełko
Pandory, nasze wykrzyczane, wyartykułowane,
przysychają na chwilę, by przy pomocy śliny odzyskać
moc i wydostać się do światła. ;). podoba się.
pozdrawiam ciepło :)