PANI JESIEŃ
Miłość nie pyta jak się czuję.
Moje oczy smutne.
Minęło lato.
Szukam wiatru w polu.
Niby jeszcze ciepło.
Słonko świeci na niebie.
W lesie pani jesień.
Siedzi na pniu zadumana.
Jarzębina sznur korali jej dała.
Las się złoci listek spada.
Wiatr jesienny sobie drwi.
Nie pozwala domykać drzwi.
Dobre myśli dla siebie zachowam.
Spisze jak testament na liściach
kasztana.
Złotej jesieni przyszedł czas.
Melancholia w oczy zagląda.
Mrok jesienny zapada.
Popijam kawy gorący łyk.
W sercu miłość się budzi.
Chciałabym czuć.
Że jestem Ci potrzebna.
Komentarze (12)
Złota jesień która sypie barwą kolorów i liśćmi
złotymi niby monetami .Bardzo dobry jesienny wiersz
po raz kolejny urzeka mnie piekno dobranych słów i
porównań..
...chciałabym czuc,że jestem ci potrzebna..
piękna niema prosba
Jesień potrafi wywoływać takie refleksje. Mimo jej
niepowtarzalnego kolorytu, pełnego złocieni niesie z
sobą kosz melancholi... Ładny wiersz.
ciekawie to opisałaś .. słowa przemyślane i niezłe
zakończenie brawo))
jesienna melancholia jak sen Cię porwała,
W złotych liści promieniach, skąpałaś się cała. I
wiatr co drzwi nie domyka o miłości łka. Taka już jest
jesień, że czasem kręci się łza...
Mimo, że nie lubię jesieni Twój wiersz wprawił mnie w
melancholijny nastrój. Bardzo ładny wiersz.
Przyjemnie mi się zrobiło na sercu po przeczytaniu
wiersza. Jesień to właśnie opisana przez Ciebie
melancholia i takie coś jeszcze. Małe coś,hm, może
miłość właśnie. Pięknie!
Wiersz o jesieni pięknie płynie przez myśl, kiedy sie
go czyta, a koniec zatrzymuje tak silnie, ze czyta sie
go jeszcze i jeszcze raz... Melancholia spisana na
liściu kasztana. Na liściu, co tak nietrwały...
pani jesień w długiej kolorowej sukni z paleta w dłoni
i pędzlem maluje liście i drzewa....
dotyka serca barwa czerwieni...brawo...
"Pani jesien" - zawsze zasługuje na to
by uczcić ja wierszem.ładnie to zrobiłaś.
szczery, dobry wiersz, ladny zapis
pozdrawiam
Jesień przynosi nastroje..pragniemy czuć sie
potrzebni,kochani..