pani zima
rozpłakała się nam zima
że mróz ostry już nie trzyma
płaszcz jej biały w szarość zmienia
taki ma wielki dylemat
leje rzewne łzy się trwoży
kto jej biednej dopomoże
już kałuże są roztopy
weź się mrozie do roboty
dziadek mróz mruczy pod wąsem
moja zimo po co dąsy
skuję jeszcze mrozem ziemię
lecz ty zimo bardziej bledniesz
ja w tej sprawie nic nie mogę
bo przedwiośnie rusza w drogę
i choć w pracę moc swą włożę
śniegiem wcale nie dołożę
zima dalej się rozczula
wietrze co po polu hulasz
chmury proszę przygoń z śniegiem
proszę prędko proszę biegiem
zawiał wiatr dokoła zimy
moje plany się zmieniły
list od wiosny dziś dostałem
bo pracować z wiosną miałem
płacze zima nadal szlocha
nikt już wcale mnie nie kocha
wiec odejdę hen pod chmury
do krainy lodów w góry
będzie rządzić teraz wiosna
jest tak piękna i radosna
swą zielenią rozpromieni
ptaki drzewa świat przemieni
Komentarze (10)
Bardzo sympatyczny wiersz w bajkowym klimacie
...wszyscy czekamy na wiosne.
Fajny wierszyk, dobrze zrymowany i przyjemnie się
czyta. Byle do wiosny :) Pozdrawiam!
...Panią Zimę bardzo kochamy...ale niekiedy dość jej
mamy,wiersz w ciekawej formie z pomysłem dobrane
słowa...i rymy...
Ładnie, subtelnie prowadzony-poprawia
samopoczucie:))))
Pozostaje mi się podpisać pod jarmolsanem :)..Jest OK.
Zima stulecia wróci za 100 lat :)..na wiosnę teraz
czas.. M.
ładnie poprowadzony, rytmiczny wiersz
pani zima, za glowe się trzyma, że musi odejść. nas to
nie martwi, życzymy zimie powrotu za . Wiersz ładny
ok. pozdrawiam
wiersz na czasie, dobry
Ładny wiersz i czekam na rządy wiosny a niekochana
zima niech o nas zapomnie:)
Wiersz nieźle zrymowany i rytmicznie poprowadzony,
bardzo na czasie, co od razu wyczuć da się.