Panie Edek,
panie Edek. Wystarczy spojrzeć na poziom
reklam, żeby ocenić poziom społeczeństwa.
Tu, w tym małym okienku bez drzwiczek, w
którym jednak ktoś siedzi, zaczyna się
rzucanie wyzwań. Weź kredyt, zatańcz ze
mną, poderżnij sobie co tam chcesz. My
otwieramy przed tobą nowe widoki, dajemy
lornetkę, popychamy ze skały. Baw się w
czasie lotu, poznawaj innych spadających,
zróbcie sobie zdjęcie, wyślijcie sms'a.
A gdyby ktoś chciał jednak wyjść z domu,
niech wyjdzie razem z nami, wdepnie w
piasek, zahaczy o wielbłąda, zajrzy mu w
tyłek, pobawi się garbami. Zwierzęta są ok,
wiedział to już Święty Franciszek
wyjeżdżając co chwilę na safari.
Czasem zdarzy się ktoś taki,
nie ma nawet komórki,
kończy w pomidorach.
Komentarze (4)
Czy posiadanie komórki, profilu na fejsie świadczy o
postępie. To nie tędy droga:))) Dobry wiersz ale u
Ciebie to norma:)
Dziękuje za komentarze,
pozdrawiam :)
ja też nie mam komórki, a nie mam na imię Edek :)
Dobry jak śledź w pomidorach +)