Panie fotografie proszę się nie...
dla pana fotografa :) kolegi z fotografii z mojego collegu :) szkoda tylko ze polskiego nie zna :P
Tą jedną chwilą się sycę
pochłaniam sok z serca
jadem słodkim swym zalewam
jedna chwila
zakodowanym spojrzeniem
kradnę twój aparat
i jesteś nagi
panie fotografie
i co teraz będzie?
schowany za rumieńcem wlepiasz wzrok w
aparat
kradnąc i tak te spojrzenia
pełne marzeń
uśmiecham się do ciebie
Komentarze (6)
Hehehe ech Asiu, ty się chyba nigdy nie zmienisz :)
Podoba mi się wiersz. Szkoda mi tylko tego pana
fotografa ;P
Ciekawa zamiana ról. Wierszyk zabawny i zapewne takim
miał być:) Plusik, podoba mi się:)
zwabił mnie tytuł ...lekko ,zabawnie ujęta scenka
zadaniem wiersza było rozbawić ...mnie rozbawiło:)
pieknie napisany,az widze tego biedaka czerwonego jak
buraczek ....
wierszowane strofki zdradzają zauroczenie i nie tylko,
bowiem ciekawość tu wielka i rumieńcem oblana pragnie
poznać nieznajomego pana.