Panna Zaspana
Panna Zaspana
Straszy od rana
Snując senność
W codzienność
Po korytarzach
Licem poraża
Płynie zwiewnie
Ziewając pewnie
Nad podłogą
Lewą nogą
Szura nastrój
Robiąc zastój
Idzie wstać
Pragnąc spać
Robi krok
Spada w bok
Pod sufitem
Ze zgrzytem
Uderza w gruz
I czuje mróz
Zapada mrok
Wiruje lok
Wieko zamyka
Ziemią przytyka
Kwiatek wsadza
Snu nie zdradza
Rygluje powieki
Zasypia na wieki
Miał być czarny humor... Nie zawsze wychodzi to co się chce.
Komentarze (3)
ciekawa forma wiersza, treść dramatyczna z malutką
dawką czarnego humoru...pozdrawiam
Przypomina "Ostinatio Determinare"..krótkie wersy i
śmierć.. M.
No nic, jest jak jest. Uśmiechnąłem sie przy czytaniu,
więc humor jest. Na dobry początek plusa zostawiam.
Pozdrawiam:)