Panta rhei*
uczucia to nie wiosła dziurawej łodzi
pod prąd mnie znosiła miłość szalona
strzelałam z procy do wielkich przebojów
a odcięty narcyz nie wrócił na podporę
w brzmiącym ansamblu łączyły się dwa
głosy
każdy z nich inaczej zmieniał formę w
sztukę
nasz czas niczym sędzia brakiem
wytrwałości
odpłynął artefaktem w świat zdrad bez
miłosnych
i cień narcystyczny ponad siwym włosem
obdarty
od gruntu miłosnej ekstazy martwił się
bardzo
o swoje zwiędłe płatki; chciałam z nim
spędzić
minutę każdą - teraz płaczę nad wygłupem
Panta rhei* -Wszystko płynie
Komentarze (7)
Fajny wiersz, pozdrawiam :
ano, nieraz taki wygłup może wiele kosztować
Fajny wiersz, pozdrawiam :)
absolutnie na TAK
Podoba się, ładnie napisane.
ludzie dopiero po latach mogą docenić, albo wresz
przeciwnie, nasze "młodzieńcze" marzenia lub
decyzje... trafne :) pozdrawiam
Dla wspomnień i pamięci, czas winowajca, No może ta
łódka dziurawa troszeczk, gdyś chciała pokonać
uczucia rzeczkę...teraz siwizna włosów na głowie już z
czasem nie jest w zmowie, pozdrawiam