/...Paprocany Tychy- Festival...
/...dla nas zawsze spiewal, do konca.../
Co roku w lipcu,
o tej samej porze,
zdarza się,
że nie każdy może,
ale ludzie się starają
i "do" Ryśka przybywają
Trzeba wszystkich pozabierać,
tam Hippisów pełne pola,
stres im żaden nie doskwiera
to dla Riedla - bohatera.
Bo gdy scene on zajmował,
wszyscy wielbić go pragnęli,
luźne rytmy,
szczery blues,
tego ludzie nie widzieli!
Ten Festival to jest coś,
Zbieraj ludzi,
przybądź gość!
Tychy Paprocany - wielkie widowisko
Komentarze (1)
Ze urodzona jestem w Tychach z przyjemnoscia
poczytalam o tychach chociaz mi do niz tak daleko bo
1600 km