Para
Stała para zakochana
tu, na łące.
Blisko siebie, ze spokojem spoglądała,
jak rzeka złości się na swoje koryto,
w równym ukłonie dziękowała wiatrowi za
dobry kierunek,
spleciona korzeniami piła swój napój
miłosny z głębi ziemi.
I wydała,
ramiona zwrócone z nadzieją ku słońcu,
szelest liści soczystej zielni.
A na koniec kiedy w wielkiej swej
zazdrości
podglądałam ją w zachwycie,
kołysała się miarowo w rytm melodii,
znany śpiewak,
jak co wieczór miał tam występ
znakomity.
A ja stałam i z zachwytem te dwie brzozy
podziwiałam.
Komentarze (3)
romantycznie, nastrojowo,ładny wiersz
jakie to poetyczne dasiu takie romantyczne brzoza te
pospolite drzewa stają się u ciebie niezwykłe
pozdrawiam i zapraszam do mnie +++++
Ładny obrazek.Czy tematyką nie powinna być
przyroda?Pozdrawiam.