Para... fraszki
Ona - Tylko na moment
wyszła z siebie,
kiedy wróciła,
nie było czego zbierać.
On - Wziął się w garść,
wystarczyła,
by objąć to,
co z niego zostało.
Ona - Kupiła wagę jubilerską,
by zważyć jego…
złote serce.
On – Szybko
rozwinął skrzydła,
by zdążyć, zanim mu je podetnie.
autor
fatamorgana7
Dodano: 2021-04-13 10:29:00
Ten wiersz przeczytano 1836 razy
Oddanych głosów: 56
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
To takie przekomarzanie się z uczuciami. Może jeszcze
nie czas. Uczucie podsyca miłość!
Z dużym podobaniem.
Pozdrawiam!
Genialnie życie zamknęłaś w miniaturach
...samo życie...pozdrawiam
Bdb ironia i bardzo życiowa :)
Pozdrawiam serdecznie Małgosiu :)
I tak bywa, że jedno drugie kiwa.
Świetny wiersz. Samo życie. Pozdrawiam.
Witaj Małgosiu:)
Mam to samo zdanie co Ola przede mną:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Małgosiu, niby ironicznie a jakże prawdziwe;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Ufff, zdążył!
Dziękuję Karolu, miło mi to czytać.
Pozdrawiam serdecznie :)
witaj
fraszka pełna ironi ale i prawdy
tak
życiowy przekaz
słowa i myśli z górnej półki
pozdrawiam
Aniu, GrzelaB, Waldi - miłego weekendu :)
Pozdrawiam wzajemnie ...
He, he. Nieźle :) a jak to ostatnio często słychać w
mediach - sprawa rozwojowa :). Pozdrawiam milutko :)
Świetne- z możliwością różnych interpretacji.