Para gołębi
Przyjacielowi
Poznaliśmy się, krzycząc wierszem.
Ja - bałam się ludzi, a ty - piłeś wódkę
w świecie nietoperzy. Dni były tak
smutne.
Poznaliśmy się, krzycząc na siebie
w samotności wieczorów, muzyki.
Ja, się bałam pokazać, odezwać.
Ty, pisałeś, że jesteś nikim.
Poznaliśmy się, gdy życie na włosku,
jak na nitce niewidzialnej zawisło.
Ty, wracałeś do zdjęć, wiosłowania.
Było ciemno, w kierunku przyszłość.
Ja, do swojej córki, do pustki,
którą wierszem chciałam wypełnić.
I byliśmy oboje jak para
(z podciętymi skrzydłami) gołębi.
Komentarze (42)
Bo był prawdziwym Wojownikiem.
dzięki Marysiu:)
borth, o tak, walczył i wygrał z największym nałogiem,
ale niestety, choroba:(
Smutny i poruszający wiersz...
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi przykro... Ale z Twojego wiersza wynika, że
walczył ze swoimi słabościami, a to już jest wielkie.
Bo pokonać najstraszniejszych wrogów to pikuś, ale
pokonać samego siebie,
czy choćby próbować - to prawdziwa walka i wyzwanie.
Niech spoczywa w pokoju.
Każda pisząca dusza ma w sobie coś z gołębia;
pozdrawiam Halinko.
borth - moj przyjaciel z tego wiersza, był kiedyś
czynny na beju, tu się poznaliśmy. Wygraliśmy wiele
bitew, wspierając się telefonicznie i wirtualnie.
Zmarł w maju na covid:(
Dziękuję bardzo za szeroki komentarz.
I w tym Wierszu, w tytule gołębie...
I jak poprzedni, wzruszył mnie bardzo... To po prostu
piękne... Taka przyjaźń. I w takich przesmutnych
okolicznościach... Dwoje pięknych, niby zwykłych, a
tak naprawę niezwykłych bohaterów. Pl-ka po stracie
Najbliższej Osoby i on, też zagubiony. Ale nie ma
chwil i Ludzi straconych. Ci, którzy się zagubią, ale
potem walczą i odnajdują, są najsilniejsi. Nawet,
jeśli czasami któraś z bitew przegrana...
Wspaniały Wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudny i poruszający wiersz. Tak zrodziła się prawdziwa
przyjaźń. Pozdrawiam ciepło :)
Poruszające słowa, wiersz zatrzymał, pozdrawiam
serdecznie:)
dziękuję
Piękny, wzruszający wiersz. Pozdrawiam