Paradoks
Płakałem nad grobem własnych marzeń
Tych wszystkich zdarzeń z moim udziałem,
Których częścią stałem się wtedy
nieświadomie
Gdy Ty Wielki na tronie patrzyłeś w inną
stronę
Już wtedy Twą koronę zrzucić chciałem
Tajemnice paradoksu wiary znałem, tych
praw,
Które miłość ponad strach stawiały
Próbując zbudować doskonały świat
Minęło tyle lat, a pozostałem tylko ja
Kończąc ze światem złudzeń tam w sercu
Nadając śmierci i morderstwu wymiar
ponadczasowy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.