Paradoks kłamcy
Z rozważań na pograniczu epigramatu i groteski.
Prawda leży, natomiast kłamstwo jest i ma
nogi, chociaż mówią, że krótkie
ale kto nie ma, z założenia się kładzie,
może nawet wygodnie, na łopatkach.
Prawdy się docieka, ciężko udowodnić, (była
i jest elementem manipulacji),
a to proces dość żmudny i powolny jak lanie
wody.
Prawda napotyka ograniczenia, trudniej ją
obronić, niż zarzucić kłamstwo - brud nie
do zresetowania
wędruje za „oczyszczonym” delikwentem.
W poznawaniu prawdy, wybór jest prosty -
dążyć do tej, którą chce się poznać,
zamiast trwać przy „prawdzie”,
którą ktoś założył z góry.
Dociec, po której stronie leży, gdy sama
dorównuje kłamstwu?
Prawdziwy, często, nie jest nawet
prawdziwek, gdy w szpitalu, okazuje się, że
to był
prawdziwy szatan.
Komentarze (32)
aaaa... to wielki szacuneczek i buziaczek
Miłego dzionka
Dziękuję wszystkim którzy zabrali głos pod wierszem,
dzięki Waszym wypowiedziom, moje pole widzenia prawdy
jeszcze bardziej się rozszerzyło.
I znów wiem więcej, niż przed chwilą...
Serdeczności
:)
Kraterze - małe nieporozumienie - ja nie oskarżam, że
Ty podważasz, to po prostu moje stwierdzenie, na
poparcie Twoich słów :)
Wyrobilas sobie u mnie szacunek dosyc latwo. Wiersze z
charakterkiem, przede wszystkim wnikliwosc w podejsciu
do tematu.../ warto do ciebie zagladac / lubie jak w
wierszach przelamuje sie tabu/
Ciekawe przemyślenia. Myślę podobnie jak Ty.
Pozdrawiam
Gratuluję kolejnego ciekawego i udanego wiersza.
Pozdrawiam :)
Amnezjo, czy ja podważam?, cytuję Twoją wypowiedź,
pozwolisz,
/Kraterze, mądrość Tischnera, w jego trzech prawdach,
jest nie do podważenia/
ja się absolutnie z nim zgadzam i w swoim komentarzu
dałam temu wyraz,
Miłego
prawda i kłamstwo
dobro i zło
białe i czarne
jedno nie będzie istniało bez drugiego
Paradoks kłamcy polega na tym, że sam już nie wie czy
mówi prawdę czy kłamie w danej chwili:)))
Ciekawe rozważania.Każdy ma swoją prawdę, czyja
prawdziwsza?.
:))
Prawdziwe kłamstwo, wciąż pozostaje kłamstwem,
zwłaszcza, gdy znamy prawdę o nim. Podczas, gdy
zakłamana prawda nigdy prawdą nie będzie, bez względu
na ilość kłamstw podtrzymujących jej prawdziwość.
Kłamstwo może okazać się prawdą z powodu niewiedzy
kłamcy.
Natomiast mówiąc prawdę nigdy nie kłamiemy, chociaż
możemy się mylić.
Kłamstwo i prawda to niewyczerpane źródło paradoksów.
A czymże jest paradoks?
Ciekawy pomysł na wiersz.
Pozdrawiam. (+)
prawda sobie leży, czasem tam gdzie chce:) świetny:)
skoro lubisz Leca, to nim się posłużę:
/Piękne kłamstwo? Uwaga!
To już twórczość./
gratuluję udanych pięknych kłamstw, amnezjo :))
pozdrawiam
"Cóż to jest prawda?" - pytał Piłat..
Czym by nie była jest intrygująca, na tyle by nie dać
spokoju...
A kłamstwo? - zgadzam się, pozostawia trwały ślad w
życiu kłamcy..
Dobry wiersz.
Pozdrawiam.
Oneksa, kolejny ciekawy wpis dałaś pod wierszem.
Prawdzie nie widać końca, a tak trudno ją znaleźć...
Pozdrawiam
:)