Partner na miarę
Kiedy patrzysz, mrużysz powieki,
lewy kącik przy ustach drży z lekka.
Stoi przede mną człowiek manekin,
któremu drogą życiowa pustka.
Stoi przede mną i patrzy,
patrzy i niby słucha, a ja
wrzeszczę do niego złowroga,
wrzeszczę, jak byłabym głucha.
Telepie mnie w każdym słowie,
drętwe od gestów mam ręce
i drę się jak tylko mogę,
a mogę to tylko, nic więcej.
Znużona żalem odchodzę,
zmęczona prawdy nadmiarem
szukam dziś drugiej połowy,
dzierganej życiem, na miarę.
autor
niebieskooka2011
Dodano: 2011-11-26 16:09:38
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
swoją miarą możesz ożywić manekin, to nie takie
trudne, dajmy coś z siebie żeby mieć coś dla siebie
Na plus i to bardzo na plus :)
Trudno znaleźć, tę drugą połowę -"dzierganej życiem
na miarę" - samo życie. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam.