PARYŻ
Mój Paryż
przyjechał z daleka,
mieszka na Rue Blanche,
wychodzi oknem zdziwionym
na plac Pigalle,
nie może spać
od kaw.
Montrmartre
nikogo nie zna,
nie ma pieniędzy
ani języka,
to tak jak ja,
m-ewa, przybłęda.
Rośnie nam tylko
wieża, szumi rzeka.
z metra
Szopen wysiadł
i gra.
Na schodach
Magdalena grzeszna
i ja paryska
turystka
do nieba wzięta
malutkim autkiem
Smart.
autor

ewawu

Dodano: 2010-11-06 20:27:42
Ten wiersz przeczytano 829 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Tak właśnie jest w Paryżu.Gratuluję wiersza.Pozdrawiam
cieplutko,ze swojskiego Szczyrku.
Paryż zawsze przyciągał niesamowitą atmosferą, można
się poczuć zagubionym, ale warto.
Zazdroszczę Paryża i podziwiam wiersz!+!!!