październik art déco
kolczaste łupiny kasztanów
pękają z dumy i lawiną
brunatnych nasion wprost pod nogi
wchodzą jako zimy zapowiedź
wplątane w zawieruchę liści
otula się słońce pobladłe
w mgłę i zasypia przed wieczorem
przy złotych topól kandelabrach
pod niebem na klucze zamkniętym
ptasim odlotem ziemia orna
snuje woń jak korzenny piernik
dopiero co z pieca wyjęty
a rumiany od zórz październik
maluje pejzaż zasepiony
choć jesień jest tak złocista
on impresji pozostał wierny
08.10.1995.
Komentarze (40)
Cacy, żeby al-bo nie splagiatować :)
Przepiękny wiersz drogi Poeto.
Miłego wieczoru życzę Vick Thorze!
Pozdrawiam serdecznie:))
pejzaz zasepiony - cacuszko!;)
Stesknilam Wiktorze.Milo zobaczyc Cie z okazji tego
wiersza.:)
Październik pod niebem na klucze zamkniętym ma kolor
kasztanów, zapach pierników i kształt zachwyconych
spojrzeń.
Świetny.
...jesień jest tak złocista...może tylko malarz nie
wszystko dojrzy......pozdrawiam serdecznie, miłego
słodkiego dnia
Październikowe wiersze mają kolor kasztanów i mgieł :)
czytałam z przyjemnością - pozdrawiam.
Piękny ten październik. Może warto wyrównać
przedostatni wers do dzewięciu sylab? Miłego dnia:)