Październikowa filozofia bytu
"Październikowa filozofia bytu".
14.10.2012r. niedziela 10:27:00
Tego, czego nie da się ogarnąć
To filozofia w najczystszej postaci.
Jest to taki skomplikowany byt,
Że wszelki zachwyt
Nie ma racji bytu.
My, współcześni filozofowie
Zostaliśmy powołani
I namówieni
Do tego by na nowo odrywać
Znane już karty.
Październikowa filozofia bytu
Po tym wstępie
Może przyda się w ustępie.
A może z uśmiechem na gębie
Zaniesiecie ją wszędzie.
W tym pięknym, październikowym czasie
Nauczmy się na nowo modlić
I przez słowa pięknych modlitw,
Szczególnie modlitwy różańcowej,
W październiku wyjątkowej
Otwórzmy się na świat,
Który jest tego wart.
Czyśmy dobre uczynki,
Bo jeśli je Bóg odkryje w nas,
To zamknie złego szynki
I przyjmie nas pod swój płaszcz.
Filozofia ta pokręcona
Ma prowadzić w Boże ramiona
I by dusza nasza odkupiona
Została uświęcona.
Nie ma w niej neutralności
I zbytniej nerwowości,
Czasem tylko rozpad i nieład gości.
I tak po wsze dni.
Ja chcę iść w kierunku Nieba,
Nic mi więcej nie potrzeba,
Więc modlitwa
I ma wewnętrzna filozofia,
Październikowa filozofia bytu
Doda zachwytu
I wytrwałości,
Bo wokół wiele zła wciąż gości.
Każdy ma swoje racje,
Ale najważniejsze pochodzą od Boga.
Komentarze (1)
piękne wiersze-cieszę się,że mogę je czytać dzięki
temu mogę przez chwilkę znaleźć się w innej
rzeczywistości..dziękuję za piękne strofy płynące z
serca.