październikowa zima
Październikowa zima
Jak przykro, zima jesień piękną w
październiku zdominowała
I zamiast brązu i złota mokry śnieg nam
zesłała
Że to tak się stało, dlaczego dociec
trudno
Tylko na tym padole zrobiło się zimno i
brudno
Gdzie te dni odeszły, ze słońcem przez
drzewa prześwitującym
Gdzie podziała się bordowa pani, z
kasztanem z drzew spadającym
Może już koronę swoją i królowanie zimie
na dobre oddała
A sama schowała się w dziupli wiewiórki
i tam trochę pospała
Dziwne to, przecież wszyscy z darów jesieni
chcemy korzystać w pełni
Tylko w przyrodzie się odwróciło. I nie
wiadomo czy to marzenie się spełni
Miejmy jednak nadzieję , że ta anomalia
za długo nie wytrzyma
Bowiem jesień nadal króluje i nic jej
panowania nie wstrzyma
Jeszcze złotem sypnie, rdzawym brązem
zaświeci
A z nią nadzieja na lepsze na długo z
obłoków przyleci
Komentarze (2)
...marzenia się spełniają...i wróci jeszcze piękna
złota jesień...Pozdrawiam :)
Ojej, musi byc rzeczywiscie dzis paskudna pogoda w
Polsce, skoro juz powstaja na ten temat wiersze ;)