Pearl Harbor
Napisałam to po tym, jak oglądnęłam w telewizji film o takim samym tytule jak ten wiersz. Dzisiaj jest 60. rocznica zakończenia II wojny światowej i warto troszkę pomyśleć o historii...
na oceanie wyspa mała
kiedyś pewna kobieta na niej stała
pełne łez były jej oczy
lecz przez życie musi dalej kroczyć
wtedy zginęło tylu ludzi
że teraz ze strachem się budzi
wspominając to, co minęło
i to, co jej serce tak boleśnie spięło
wspomina jak wielkie mechaniczne ptaki
zasiały nagle na wyspie czerwonokrwiste
maki
i jak kogoś kogo kochała
nagle pochłonęła ciemnista moczara
choć nigdy nie będzie już żadnego
pożegnania
ona zawsze będzie na niego czekała
teraz nie ma już tak wielkiej odwagi,
mężności i dobroci ukrytej w sercu -
magii
dlatego pomilczmy przez kilka chwil
i przenięsmy się o te setki tysięcy mil
by złożyć hołd najszczerszy tym,
którzy wtedy zginęli i mieszkają w sercu
mym i twym...

freya

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.