Pełnia
Kiedy wracam Zamojską w nocy
często księżyc spotykam na moście.
Z wyrzutem spoglądam mu w oczy
i tłumaczę jak można najprościej:
Popatrz, mówię, twarz masz czerwoną,
pewnie cały dzień siedzisz w karczmie.
Pijesz, płacąc blasku złotego mamoną
i marychę pewnie palisz ukradkiem.
Potem świecisz tak na pół gwizdka,
że się koty gubią w drodze za komin
nie oświetlasz zaułków i wystaw
w mieście moim nieodgadnionym.
Znowu wpadniesz do wody, do rowu.
Potem będziesz żałował występów,
Twarz ukryjesz ze wstydu w nowiu
a ja będę wędrował po ciemku…
Komentarze (17)
Piękny, bardzo melodyjny wiersz :)
bardzo mi się podoba:)pozdrawiam
Prima wiersz...
Fajny klimat
Witaj Arturro! :)))
/a księżyc spłoniony za chmurę się schował
ze wstydu rozdęty jak bila czerwona /
Pozdrawiam!
Fajny klimat i rymy. Wyrównałabym.
Ładnie.Rytm bardzo łatwo poprawić.Skoro pierwszy wers
zacząłeś 9-oma sylabami,a drugi 10-oma i ze średniówką
po 4-tej to trzeba niestety ciągnąć już tak do
końca.Pierwszą zwrotkę na poczekaniu poprawiłem.
Kiedy wracam Zamojską w nocy
często księżyc spotykam na moście,
by z wyrzutem spojrzeć mu w oczy
i tłumaczyć jak można najprościej.
A w ogóle to świetna treść.
Pozdro.
Podzielam zdanie Anny - czytałam z przyjemnością :)
Witaj!
Świetne pióro.
Witaj Arturze:)
Brakuje mi tej płynności czytania a szkoda:)
Pozdrawiam:)
Słuchaj Krzemanki, ona wie, co mówi :-) Rytm rzecz
ważna...i umila lekturę.
Ładny wiersz, choć zastanawiam się, czy
nie warto uczynić go bardziej rytmicznym? Np tak mi
się przeczytały wersy: siódmy i ósmy
"Pijesz, płacąc srebrzystą mamoną
i marychę popalasz ukradkiem."
a dziesiąty
"że aż koty błądzą za komin,"
Mam nadzieję, że autor nie weźmie mi za złe tych
czytelniczych sugestii.
Miłego wieczoru:)
Ładny wiersz :)
Na pewno nie pierwszy.
Rozgryzłeś go; pozdrawiam serdecznie.
Fajnie, ty swoje a Pan Twardowski na nim też po
swojemu