pen(tak) rhei
pętak rhei
/wiosenne niedyskrecje/
powyżej trzydziestki
osiągam punkt rosy
i troski w procentach
z poprzedniej dostawy
uchodzą porami
cały jestem mokry
w życiu wszystko płynie
Heraklit miał racje
dziękuję za uwagę :)
Komentarze (6)
chodzi o podejscie ogólne do ludzi a przede-wszystkim
do dzieci...coś jak właściwa osoba na odpowiednim
miejscu i we właściwym czasie...a ty odbij ode mnie
chce być sama!
Taki wiersz o tym czasie bez/troski, który już nie
wróci, bo Heraklit miał racje. Pozdrawiam, fajnie
wybrzmiała jego myśl w tym wierszu. :)
Smutna ,tak właśnie ma się u Ciebie odmieniać na
mokro..i niech już ten ''mroźny odbije od mojego
nazwiska!!
Kolejny dziwny wiersz czuć prowokację..Będę bronić
rhei,bo jest taką sama matką jak ja..czyli
kochającą...swoje dziecko a nie jakiegoś
tam''pętaka''wstydz sie..!
Cudny wiersz,choć dla mnie w tytule niezrozumiały: czy
chodziło o "panta rhei", czy o pętaka,ale wtedy nie
przez "en". Chyba,że to ja się pogubiłam w
ortografii,za co z góry przepraszam! Ale i tak
cieplutko
pozdrawiam!
Świetny tytuł! Jak zresztą cały tekst. Można rozumieć
wieloznacznie ten punkt rosy..
U mnie objawia się inaczej, jednak nieodmiennie na
mokro..
Pozdrawiam i gratuluję.