Persja
spalona słońcem ziemia
czeka na krew jak na deszcz
zwyczaje tu takie panują
że ciarki przechodzą i dreszcz
brat , brata co dzień morduje
w imię wolności mas
rytuał mordu króluje
zakończyć nadszedł go czas
niech łzy na policzkach nie błyszczą
krew w żyłach niech płynie znów
a dzieciom niech uśmiech nie schodzi
z wesołych oczu i ust
autor

kazekpolak

Dodano: 2005-10-17 13:42:27
Ten wiersz przeczytano 511 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.