Pewna historia
Porwał ją Anioł w daleką odchłań.
Razem szli przez pustynię problemów
Razem przepłynęli przez ocean ludzkiego
zakłamania
Kochał i mówił, że jest wszystkim...
Pamiętnej nocy nie zjawił się Anioł
Tęskniła...
Kochała...
Czekała na niego...
Już nikt nie słał jej kwiatów
Już nikt nie tulił, nie pieścił
Płakała każdej nocy.
Wzięła garść tabletek, gdy nagle ktoś jej w
tym przeszkodził...
Przyfrunął Anioł...
Zdradził
Wybaczyła
Kochała dalej...
Znowu razem ku niebu się wzbijali
Znowu mówił, że kocha...
Wierzyła, lecz gdy pewnej nocy z inną go
ujrzała umrzeć zapragnęła!
Spełniło się jej pragnienie...
Swą zranioną duszę uwolniła!
Dziś w ciemności do zimnej ziemi się tuli,
a nad jej grobem lśni tylko księżyc...
...może to o nas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.