Piątek trzynastego
trzynastego nic złego
stać się nie może
liczbą feralną
wcale się nie trwożę
bo kto dziś wierzy
w zabobony
może przedreptać przede mną
czarne stado kotów
i spaść może każde lustro
od sąsiada wiertarki łomotów
ja z dnia tego
będę zadowolony
niech sól rozsypie się
do zupy kilogramami
a moja była spróbuje znów
klątwę rzucić myślami
odważę się nawet przejść
pod malarza drabiną
zegarek zatrzyma się
ostatni autobus ucieknie
czarne wrony rozedrą się
z nieba ulewa pocieknie
będę radosny
bo czeka mnie
randka z dziewczyną
gorące pocałunki
trzynastego
szczęśliwym uczynią
Oskar Wizard
Komentarze (26)
Lubię trzynastki i piątki - wszystko wtedy mi się
dobrze układa - na przekór. Pozdrawiam
Dokładnie tak:)
Świetnie, na przekór przesądom. Pozdrawiam :)
Nie prowokuję losu złymi myślami, a trzynastkę sumuję
i czwórkę otrzymuję:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie wierzę w zabobony chociaż jestem starej daty, ale
gdy mi przeleci czarny kot na drodze kiedy jadę
skuterem czy rowerem
spluwam 3 razy by odpędzić nieprzywidziany wypadek. W
latach między wojennych była silna wiara katolicka a
zabobonów
masy, czarownice jawnie działały, diabły w każdym
zakątku czyhały, biała zębata z kosą nocą zabierała
ludzi tam gdzie pies wył, w rzekach i jeziorach żyły
topielice, dusze
z cmentarza się pojawiały i wiele innych. Naród bał
się różnych zjaw - więź międzyludzka była jak w
rodzinie, w biedzie pomagano sobie itd. itp. A dzisiaj
? w zabobony mało kto wierzy, diabła mało kto szanuje,
w obiecany raj nie wierzy o czym świadczą 3 dniowe
protesty na ulicach Warzszawy. Pozdrawiam
Ja też tak robię-myślę o rzeczach
przyjemnych.Pozdrawiam.
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
piątek 13 a u mnie nic sie wydarzyło zwyczajny dzień
Fajny pomysł na wiersz :)
...bywa szczęśliwa, jak widać :)
ja tam nie wierzę ale w Duchu żegnam się bo kiedyś
były takie
czarownice co zadawaly coś
właśnie trzynastego
dla mnie to szczęśliwy dzień w:)
I tak trzymać! Uśmiechy :))
Żadne to fatum a dzień jak co dzień,
szczęśliwy jeśli sam sobie nie szkodzę!
Pozdrawiam!
Wyjeżdżam za chwilkę. Mam nadzieję, że kotów i drabin
nie spotkam na drodze. Kolizja z autem ciężko by się
dla nich skończyła. I pech byłby ich.
Co tam lawina pecha, spotkanie z dziewczyną wszystko
zrekompensuje:). Dobry optymistyczny przekaz.
Pozdrawiam, Oskarze