Pięć gwiazd
W
Pięć gwiazd na dachu nieba
Co noc widziałam, a jakby w połowie.
Migały do mnie, wesoło rozbawione,
Że choć spoglądam, w ogóle nie
dostrzegam.
-Powiedzcie, proszę, swoje tajemnice.
Jakie znacie światy, gdzie z dniem
uciekacie?
Jaki Bóg was tam zamieścił?
Czyście ważne we wszechświecie?
Pytałam człowieka, co myśli pochłania,
Czy z którąś z was kiedykolwiek rozmawiał,
A on, patrząc w górę, rzekł w ciemności:
-Zobacz, pięć gwiazd me imię nosi.
I nagle moje niebo zmieniło kolory.
Jego podpis wyryty w pięciu blaskach
zorzy.
Ta piątka pieśnią bezkresną, tajemnicą
odkrytą,
Tym, co szukałam, co do dziś nie
widziałam.
Na koniec radośnie migając opowiedziały,
że tylko zakochanym prawdę zdradzały
I jak to gwiazdy w zwyczaju miały
Już wiecznie tak o nim śpiewały
Komentarze (5)
Fajniste, pozdrawiam :)
Pozdrawiam
Bardzo ładne postssismn
Ładnie w ciepłym klimacie. Ostatnia strofa urzekła :)
https://www.youtube.com/watch?v=UAMyh8DjCrQ&list=PLOTw
OLaBT6Yn9x-gMeFhbRB2TcJZ009B3&index=8
Pozdrawiam bosonarosie wśród gwiazd.