Pięć minut dziennie
...
Przez pięć minut dziennie choć zimno, był
żar.
W twych oczach nasz wszechświat okazał swój
czar.
O pięć minut dziennie walczyłem ze
światem,
by cicho w ukryciu się widzieć z mym
kwiatem.
Żyć mogłem w udręce, zapachem się
obejść,
by przegrać, zapomnieć choć nie chcę i
odejść.
Za pięc minut znowu nadejdzie nasz czas,
och nie, już nie wróci. We wspomnień wszedł
las.
autor
uKrytysmOk
Dodano: 2017-04-26 12:46:29
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Każda chwilka jest cenna.
Nie warto się ukrywać,
odsłona często jest bolesna.
Początki różne, jasna rzecz, lecz decyzje winny być
rozsądne i tym niedobrym - raczej powiedz 'precz'.
Bardzo osobisty emocjonalny wiersz Pieć minut to
czasem całe nasz szczescie a czaesm wielki krach i ból
Zyczę szczęscia nie tylko na pięć minut
Pozdrawiam serdecznie :)
Niestety nie przenośnia. Kradzione w pracy po kryjomu
zanim sytuacja się rozwiąże. I się rozwiązała... Ech.
Rozumiem,że te pięć minut to tylko
przenośnia.Pozdrawiam:)
Pięć minut dziennie... Hmmm trochę mało by to trwało.
Pozdrawiam:)
Emocjonalny tekst o pięciu minutach kradzionego
szczęścia (tak czytam).
Miłego dnia:)