Pięć razy dziennie
Pięć razy dziennie,
będzie palenie.
Mówię solennie,
i słów nie zmienię.
Walczę z nałogiem,
Bo mi już szkodzi.
Życie mi drogie,
o zdrowie chodzi.
Kaszel mnie męczy,
męczy chodzenie.
Trzeba już zmienić,
przyzwyczajenie.
Brzmi to banałem,
co temat łączy.
Czemu nie chciałem,
z tym wcześniej skończyć.
To doświadczenie,
tylko palacza.
Kocham palenie,
pragnę się staczać.
Ja słów nie zmienię,
mówię solennie.
Będzie palenie,
pięć razy dziennie.
Może to mało,
każdy zarzuci.
Grunt by się chciało,
w nałóg nie wrócić.
Komentarze (5)
Na rzucenie palenia nigdy nie jest za późno.
Można ograniczyć palenie i palić tylko pięć razy
dziennie…
…po cztery papierosy. ;)
Życzę zdrowia. :)
Trzymam kciuki :-) Łatwo nie będzie…
Pozdrawiam
Super
Usmiech zostawiam
Od niepalacza
:)
Jak rzucić to definitywnie, ograniczenia nic nie
pomogą...wiem co mówię, bo rzucałam palenie milion
razy :)))hahah... Pozdrawiam
Świetne,pozdrawiam serdecznie.