Pieczęcią moich ust strzeżone
Nie chcę już z Tobą rozmawiać,dość! Chcę
być w Tobie.
Patrzeć w Twoje oczy, przy nierównym
oddechu.
Pławić się w Twoim zapachu i smakować go aż
do bólu.
Do zakodowania.
Bo gdy daleko ode mnie będziesz to
delikatny zefir mi Cię przyniesie.
Będę jak kot. Stworzę Cię z tych
zapachów.
Będziesz tak blisko.A gdy o mnie gorąco
pomyślisz,
poczujesz ciepło na swoich plecach.
Tam zostawię niewidzialny znak napisany
palcem po naszej miłości.
Kocham Cię. Było wspaniale. Pieczęcią moich
ust strzeżone.

Horn Mielnicki



Komentarze (1)
Tak bardzo zachłannie, aż do zakodowania... ;) a gdy
już to zrobisz przywołaj nasycone wspomnienia. Bardzo
ładny wiersz :)