Piekiełko
Pójdziesz Jasiu do piekiełka
Tam we smole i w upale
Nie żal będzie tego dziecka
Co rozrabia niemal stale
Się diabółki Tobą zajmą
Im to nawet jest na rękę
Trzeba było mówić mamo
A nie brzydkie słowa zbędne
Rozrzucone klocki w koło
Rozsypane inne graty
Skąd się te łobuzy biorą
Oprócz że od mamy taty ?
Jasiu nie wie co to piekło
Może taki to plac zabaw
Mama zła wkurzona lekko
Bez humoru wszystko naraz
A diabółki ? Pewnie takie
Co w zastępstwie nieraz matki
Wymyślając gry różnorakie
Jak to nastoletnie niańki
Próbowały z obowiązków
Wywiązywać jak najwięcej
Pośród fochów i humorków
Biorąc kłopot na swe ręce
Komentarze (5)
ups...zapomniałam o rymie
'skąd się te łobuzy biorę' jest ok :)
'skąd się biorą te łobuzy'
'biorąc kłopot w swoje* ręce'
'tam w smole i upale' 'wkoło' błędy można usunąć
Ciekawy pomysł na wiersz, czytam i uśmiecham się.
Miłego dnia :) zasłużony plusik zostawiam.
Heh,
DWA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE- idź do kąta :)