W piekielnym kręgu

Witaj Markizie
Tak, to prawda, że tutaj nie tylko rodzice zawinili,
ale i inni ludzie także, dodam, że z ta rodziną
mieszkała siostra matki z jej mężem i wiedziała co się
dzieje z tym biednym dzieckiem, szkoła chyba też nie
mogła nic nie zauważyć, opieka społeczna itp, tak poza
tym z pewnością są luki prawne, które powinno się
załatać, zgadzam się z tym, może to nieszczęście
sprawi, że te przepisy się zmienią.
Dziękuję za czytanie, wybacz, że dopiero dzisiaj Twój
wpis/z poślizgiem/ odkryłam.

w hołdzie

jacy powinniśmy sami być
by to nigdy się nie wydarzyło?
by nie miało miejsca

tyle zła jest w człowieku
w rodzicach kata
w nie wtrącających się sąsiadach
w pracownikach ośrodka opieki społecznej

tyle jest złych przepisów ograniczających działania
policji rodziny sądu

Witaj Motylku
Tak, bardzo to bolesna historia,
bardzo mi szkoda tego dziecka.
Dziękuję za czytanie,
pozdrawiam Cię serdecznie.

Docierasz głęboko, bardzo głęboko, w głąb bólu...

Dziękuję Mariolko
za czytanie, tak bardzo smutna
a właściwie dramatyczna rzeczywistość.
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S Wybacz poślizg!

Smutna rzeczywistość
Pozdrawiam cieplutko Grażynko:)

Witaj raz jeszcze Zbyszku
Niestety, to jest historia prawdziwa:(
Dziękuję za wgląd,
pozdrawiam serdecznie.

To są historie po prostu prawdziwe. Pozdrawiam ciepło.

Witaj Wandziu ponownie
Tak, owszem brak słów.
Niestety to biedne dziecko zamiast bezpieczeństwa
miało w domu piekło zgotowane przez ojczyma, a jego
matka, biernie się temu piekłu przyglądała i nie
zrobiła nic by obronić synka, oby nigdy więcej żadne
dziecko nie musiało przeżywać tego typu dramatu.
Dziękuję za czytanie, pozdrawiam również.

Brak mi słów, serce się kraje...Bogu ducha winne
bezbronne dziecko, które przeżyło na ziemi piekło a
śmierć przerwała ból i cierpienie trudne do zniesienia
:((
Ciepło pozdrawiam, Grażynko.

Witaj ponownie Renatko
Tak, ta historia jest przerażająca, to prawda.
To co piszesz także i też nie rozumiem jak można
oddawać dzieci w ręce ludzi z wyrokami, msz, oni
powinni być "prześwietleni, czyli mieć nienaganną
opinię i np. powinni przechodzić jakieś testy
psychologiczne, bo niestety psychopatów nie brakuje.
Nawiasem mówiąc nawet jak ktoś chce wziąć psa ze
schroniska/sorry, że takie porównanie/ ale nawet
biorąc psa, to wiem, że trzeba spełniać określone
wymagania, a przecież w stosunku do dzieci one powinny
być tym bardziej większe i one nie powinny się
dostawać w niepowołane ręce ludzi, którzy budzą
wątpliwości co do tego czy ich nie skrzywdzą.
Też mnie takie sprawy bolą i bulwersują, jednocześnie.

Pozdrawiam Cię serdecznie, Renatko.

Ta historia jest przerażająca. Niestety coraz więcej
takich tragedii się zdarza. Dzisiaj np. słyszałam o
rodzinie zastępczej z zarzutami znęcania się nad
siedmiorgiem dzieci. Ludzie z wyrokami za przemoc
zmienili miejsce zamieszkania i otrzymali "prawo" do
stworzenia rodziny zastępczej. Jakim cudem, nie mogę
pojąć :((
A ile takich historii nie ujrzy światła dziennego bo
sąsiedzi nie widzą, nie słyszą, a dzieci zbyt małe by
się poskarżyć...Do tej pory myślałam, że tak
postępowali tylko gestapowcy.
Cierpienie dzieci nie jest mi obojętne, serce boli
...sorry Grażynko, że tak się "nakręciłam"

Pozdrawiam ciepło.

Ale nie ma takiej potrzeby, żebyś tyle czasu
poświęcał,
ja wiele z Twoich przeczytałam,
lecz nie mogę ich czytać na okrągło,
ze względów czasowych i wzrokowych, także...
W każdym razie dziękuję za poświęcony czas, dobrej
nocy życzę!

Ja nie oczekuję że wszystkie moje wiersze ogarniesz.

Ja cofnąłem się aż do momentu gdzie wówczas
skończyłem.
Także nadrobiłem moje zaległości.
Tak chciałem.

Witaj Halinko
Dziękuję za czytanie,
pozdrawiam Cię serdecznie.