Piękna śmierć
Cztery mile od Ludźmierza
(Gdy na zachód z niego zmierzasz)
Leży Waksmund. W tym Waksmundzie
Motyl topił się w burgundzie.
Przyleciała ważka młoda,
Chciała jemu słomkę podać,
Ale – choć to nie igraszki –
Nie chciał motyl słomki ważki.
Mówi motyl: „Droga pani,
Mój dziad topił się w szampanie,
Ciotka w zeszłym roku, w maju
Utopiła się w tokaju,
Tylko kuzyn (wstyd) w Zaskalu
W piwa skończył lot pokalu.
Motyl żyje dzień lub dwa.
Jeśli zginąć motyl ma,
To broń Boże w zwykłych wodach,
Na pędzących samochodach,
W dziobie ptaka i tak dalej...
Pani wie, jak trudno znaleźć
Jakiś trunek, co się zowie?
Lecę aż spod Obidowej.
Sami żyją tu piwosze,
A ja piwa wprost nie znoszę.
Śmierć? Cóż zdarza nam się czasem.
W śmierci też mieć trzeba klasę.
Teraz odleć moje słonko
Z niepotrzebną swoją słomką,
A ja zginę niczym król!”
Jeszcze zrobił bul-bul-bul,
Jeszcze skrzydłem kroplę wylał...
Piękny koniec był motyla!
Komentarze (15)
Z fantazją i fasonem ten motyl. Uśmiecham się dzięki
jego tragedii - czy to aby na pewno wiersz dla dzieci?
Pozdrawiam serdecznie.
Szkoda, że ludzie nie mają takiego wyboru, samobójcy
lądują w kotle piekielnym
pozdrawiam z uśmiechem i podobaniem Michałku :)
Rzeczywiście piękna śmierć:)
Wiersz odbieram w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam:)
Marek
humorystyczna filozofia śmierci.
Lubię czarny humor i filozofię / uniwersalne tematy w
tle, więc bardzo mi pasuje. Pozdrawiam
No cóż - taka gmina, tylko upić się i zwiać do
Wołomina, gdzie Gwiżdż Janina...
http://teksty.org/kabaret-starszych-panow,taka-gmina,t
ekst-piosenki
Jedni topią się w ramionach winiarki, inni w kroplach
wypełnionej szklanki,
ale śmierć każdemu jest z góry pisana
i wg przeznaczenia wypełniana.
A wiersz - przestrogą dla dzieci niechaj w świat leci
- nie pij motylu za wiele bo skrzydła ubrudzisz w
popiele.
Choć wiersz mi się podoba, to przekaz mnie nie
przekonał.
Śmierć przez utopienie się w szlachetnym trunku nie
jest piękniejsza
od tej w piwie. Dla motyla, który żyje od kilku dni
do
prawie roku (tym rekordzistą jest Cytrynek),
najlepszą śmiercią
msz jest ta naturalna (czyli zakodowana genetycznie -
liczbą uderzeń serca).
Miłego poniedziałku jastrz:)
wiersz Cymes,
śmierć z klasą hmmm mówią jakie życie taka śmierć, ale
czy wystarczy jeden dzień, na szczęście nie wyszstkie
motyle żyją tak krótko;)
pozdrawiam serdecznie Jastrzu, jak zawsze z podziwem
umoczonym w ...
za wczesnie;))
Wiersz super, pomysł doskonały,
tylko może nie dla Dzieci małych.
Pozdrawiam serdecznie Jastrzu:)))
Dobry! Czyli, jak odchodzić, to tylko z klasą...
Niczym motyl z wiersza i jego bliscy. Ale to
faktycznie kiepski przykład dla dzieci, hihi, bo jak
się ma do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i
przeciwdziałania alkoholizmowi ;-) ;-)
A tak poważnie, to jedyna piękna śmierć, to śmierć w
bitwie, msz. Ale dzisiaj o takową trudno...
Pozdrawiam :-)
Bardzo fajne i choć o śmierci
traktują to wesołe wersy. Pozdrawiam i życzę miłego
poniedziałku :)
Jeżeli dla dzieci- to z pewnością dla tych dużych.
Jest taka przypowieść- jak się zobaczy czarnego motyla
w górach- to oznacza że ktoś umiera.
Są motyle, co żyją tylko jeden dzień.
Czy może być piękna śmierć- nie wiem, chyba nie.
Skrzydła motyli są bardzo delikatne,
bywa, że dotknięcie ich oznacza śmierć, nie mówiąc o
zmoczeniu.
A tu chyba nie o to idzie.
Zamyśliłam się.
Bardzo edukacyjny wiersz (dla mnie). Pokal- psia krew,
nie znałem tego słowa.
Również wieś Waksmund.
Alkohole mi są znane, nawet motyl i ważka tysz.
Piszesz "ciepły", "dla dzieci"?
A tu alkohole, śmierć (acz w królewskim stylu)...
Nie uchodzi Michale...
Pozdrawiam z uznaniem :)))
W śmierci też mieć trzeba klasę.
To prawda ...