Piękny sen
Brzegiem snu idąc...
spontanicznie poczułam Cię w sobie,
czuję przy ustach mych Twój oddech
pożądania,
dusze nasze spragnione wzajemnego
miłowania.
Twój pocałunek czuły,obietnicom
gorejący,
po wewnętrznej stronie dłoni,tęczą się
mieniący.
Niewypowiedziane barwy serca oplatają,
na przekór burzą życia wzajemnie
pożądają.
O śnie błogi i niespodziewany...
Zostań we mnie,
nie będziesz zapomniany.
autor
myszka3
Dodano: 2008-02-04 12:46:05
Ten wiersz przeczytano 1071 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Zasnąć spokojnie... i śnić snem kolorowym jak tęcza.
Pieścić zmysły miłością... a budzić się pamiętając jej
barwy...
Czy to on sprawił? tak rozdajacy tęcze królewicz. On
to właśnie przybywa we śnie na białym jednorożcu i
całuje wewnetrzną stronę dłoni. Jest przy tym
czarujący i zawsze ma czas dla każdej z nas. Bo
pragnie, by wszystkie kobiety kochały tęcze w sobie.
O tak. A my które poczujemy jego promień w sobie ,
jesteśmy wyniesione w podniebny piedestał. To
niesamowita magia. I niech wiecznie trwa.