Pierwsza
Pierwsza
Zapach spalenizny
drażni powonienie
stoję i wchłaniam
ten znak śmierci
przeszyła błyskawica
skórę dębu tworząc
czarną bruzdę
w jego ciele
jeszcze z niej płynie
lawa żywiczna
jak bursztyn roztopiony
tworząc żywospad
Pierwsza tego roku burza
kaleczy niewinne drzewa...
Łódź 02.03.2014 Mirosław Pęciak
autor
miniek183
Dodano: 2014-04-02 11:36:25
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
jak tez miękkie podniebienie
w jedzeniu panierka nie pomoże
koperek tym bardziej
bo w zyciu są liście i wytłoki w:)
co do swądu
to trzba mieć węcha
i wyjść wcześniej
po oznajmieniu
iż tu pachnie bryndą
albo może zgonem
głupi powie do wariatkowa
po czasie sam się w nim znajdzie w:)
Wrażliwiec z Ciebie i wnikliwy obserwator, masz swój
sposób komentowania rzeczywistości.
Pozdrawiam