Pierwszego listopada!
Chryzantemą otwierany dzień
szeptane w zaświaty
dzień dobry nieśmiałe
wyblakłe fotografie
drgają przyjaznymi gestami
tych co odeszli
przy płytach nagrobnych
ustawiają się w kolejkach
wspomnienia niecierpliwe
w płomykach świec
modlitwy żarliwe
i te pospieszne
biegnącemu życiu
ciągle brakuje czasu
coroczny remanent
wybaczeń
zapalane
na nieznanych mogiłach
znicze
uspakajają sumienia
autor
pisaro
Dodano: 2004-11-01 12:24:47
Ten wiersz przeczytano 371 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.