Pierwszy szron
Pierwszy szron pokrył trawę skoszoną
Mgły się unoszą nad rżyskiem
Bociek ma podróż bardzo spóźnioną
Bo został sam nad urwiskiem
W ogrodach astry barwami cieszą
Dając schronienie ostatnim owadom
Jelenie na rykowisko śpieszą
Tam sprawią koncert płochliwym samicom
Wszystko obraca się według reguł
Jak tryby dobrego zegarka
Choć świat się składa z drobinek molekuł
Ważna w nim nawet najmniejsza szparka.
18 .09 .2014
Iwona Derkowska
Komentarze (14)
intelekt trafnie ocenia zjawiska większe niż atomowe
ale brak mu informacji o tym co większe niż atom
Jesienna melancholia! ładnie:)
Miłego wieczoru:)
U mnie też jeleń ryczy miłośnie, szronu nie ma, las
zaczyna się złocić, pozdrowienia.
Mówią koniec wieńczy dzieło, tak jak u Ciebie ostatni
wers puentą dla wiersza.
Treść na tak, rymy mogłyby być lepsze.
Pory roku upływają bez naszej ingerencji.Bardzo ładnie
i malowniczo.Pozdrawiam serdecznie:)
na wszystko w życiu
póki ono w nas
zawsze nadchodzi
ta pora i czas...
pozdrawiam pięknie:)))
A u mnie lato :)
Czytałam wcześniej ;)
Pozdrawiam, Iwonko.
Ładny wiersz. Miło się czyta.
To prawda w życiu wszystko się liczy, najmniejsza
szparka.
Pozdrawiam Iwonko. Dobrej nocy.
U mnie jeszcze nie ma szronu, ale wszystko przedemna:)
Pozdrawiam, Iwonko:)
A mnie jeszcze nie smuci:-) pozdrawiam
bardzo ładny wiersz, doskonale się czyta, chociaż ta
"szparka" na końcu brzmi dwuznacznie ;-)
oby żadna /szparka/ nie umknęła i wszystko było w
komplecie!
Pozdrawiam,
A.
Dla mnie t nie jest smutny wiersz,
a z przymrozkami to chyba się trochę Iwonko
pośpieszyłaś;)
Ostatni wers zw szparką trochę mnie rozbawił:))
Pozdrawiam serdecznie
Też mnie to smuci, że zima znowu powróci:-) .
Pozdrawiam Iwonko:-)